#1 Kentucky - #16 East Tennessee State
#8 Texas - #9 Wake Forest
#5 Temple - #12 Cornell
#4 Wisconsin - #13 Wofford
#6 Marquette - #11 Washington
#3 New Mexico - #14 Montana
#7 Clemson - #10 Missouri
#2 West Virginia - #15 Morgan State
#8 Texas - #9 Wake Forest
#5 Temple - #12 Cornell
#4 Wisconsin - #13 Wofford
#6 Marquette - #11 Washington
#3 New Mexico - #14 Montana
#7 Clemson - #10 Missouri
#2 West Virginia - #15 Morgan State
Faworyt - Kentucky Wildcats
John Wall i Eric Bledsoe na obwodzie, DeMarcus Cousins i Patrick Patterson pod koszem. Trudno znaleźć bardziej utalentowaną ekipę niż Wildcats. Oczywiście czy będą wstanie wykorzystać ten talent zależy od nich samych i trenera Calipari. Przez większą część sezonu się im to jednak udawało więc i są niemal murowanym kandydatem do Final Four.
Mocne drużyny - West Virginia Mountaineers
Najlepsza drużyna ze wszystkich ekip rozstawionych z drugim seedem. Zwycięzca turnieju konferencji Big East jest jedynym zespołem, który może zagrozić Kentucky w walce o FF. Da'Sean Butler, Kevin Jones i Devin Ebanks trójka skrzydłowych potrafiąca zrobić wszystko na parkiecie. Od punktów, przez zbiórki i asysty po świetną obronę. Jednak największą ich bolączką jest brak rozgrywającego. Jeśli jakimś sposobem będą potrafili sobie z tym poradzić są niemal pewnym kandydatem do Elite Eight.
Czarny koń - Marquette Golden Eagles
Kolejna ekipa z Big East, co tylko potwierdza jak mocna w tym sezonie jest ta konferencja. Para wyróżniających się skrzydłowych Lazar Hayward i Jimmy Butler, a do tego jeden z lepszych freshmanów - rozgrywający Darius Johnson-Odom. Wprawdzie ich bilans nie jest najlepszy, ale przyglądając się wynikom rzuca się w oczy spora liczba minimalnych porażek.
Sleeper - Washington Huskies
Jeżeli poradzą sobie w pierwszej rundzie z Marquette to i powinni znaleźć się w czołowej 16. Quincy Pondexter uznawany przez niektórych najlepszym zawodnikiem w swojej konferencji, do tego na rozegraniu Isaiah Thomas, a to wszystko uzupełnia nieprzewidywalny Abdul Gaddy, który równie dobrze może zagrać świetny mecz jak i fatalny. Ta mieszanka może sporo namieszać, ale Sweet 16 to najwięcej na co ich stać w tym sezonie.
Cinderella - Cornell Big Red
Najlepszy zespół Ivy League w pierwszej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą A-10 Temple. Czeka ich bardzo trudny mecz, jednak to jedyny zespól w tym regionie, który ma większe szansę na sprawienie niespodzianki i wygranie 1-2 spotkań. Cornell już w spotkaniu z Kansas pokazali do czego są zdolni minimalnie przegrywając w samej końcówce. Skoro potrafili przeciwstawić się najlepszej drużynie w lidze to i potrafią przeciwstawić się reszcie.
Najlepszy zawodnik - John Wall
I tu nie mogło być inaczej. Najlepszy zawodnik w swojej drużynie, prawdopodobny przyszły nr 1 draftu oraz możliwe że i gracz roku w NCAA. Każdy kto widział go raz czy dwa razy w akcji wie o czym mówię i myślę, że dokładniej nie trzeba tego pana przedstawiać.
Czołowi zawodnicy
- Da'Sean Butler (West Virginia) - w pojedynkę wygrał już 6 meczy dla swojej drużyny, najbardziej clutch zawodnik w całej lidze.
- DeMarcus Cousins (Kentucky) - jeżeli tylko skupia się na grze jest jednym z najbardziej dominujących zawodników. Top5 zbliżającego się draftu.
- Damion James (Texas) - jedyny zawodnik, to którego nie można mieć pretensji za tak słaby sezon ekipy Longhorns.
- Al-Farouq Aminu (Wake Forest) - typowany na Top10 draftu zawodnik ze sporymi umiejętnościami, więc warto go obejrzeć przed nadchodzącym sezonem NBA.
Gracz o którym nie słyszałeś - Darington Hobson (New Mexico)
Najlepiej punktujący, zbierający i asystujący w swojej drużynie. Podobny zawodnik do Turnera. Przed sezon gracz niemal anonimowy. Dzięki niemu New Mexico znalazło się wśród 10 najlepszych ekip.
Najciekawsze mecze
#8 Texas - #9 Wake Forest - na tym spotkaniu będzie dużo scoutów, bo szykuje się fascynujący pojedynek między Damionem Jamesem a Al-Farouq Aminu.
#5 Temple - #12 Cornell - tutaj może wydarzyć się niespodzianka.
#6 Marquette - #11 Washington - w zależności, która drużyna tu wygra najprawdopodobniej zagra w Sweet 16.
#7 Clemson - #10 Missouri - Trevor Booker będzie musiał pokazać, że potrafi coś więcej oprócz wsadzania z impetem piłek do kosza.
John Wall i Eric Bledsoe na obwodzie, DeMarcus Cousins i Patrick Patterson pod koszem. Trudno znaleźć bardziej utalentowaną ekipę niż Wildcats. Oczywiście czy będą wstanie wykorzystać ten talent zależy od nich samych i trenera Calipari. Przez większą część sezonu się im to jednak udawało więc i są niemal murowanym kandydatem do Final Four.
Mocne drużyny - West Virginia Mountaineers
Najlepsza drużyna ze wszystkich ekip rozstawionych z drugim seedem. Zwycięzca turnieju konferencji Big East jest jedynym zespołem, który może zagrozić Kentucky w walce o FF. Da'Sean Butler, Kevin Jones i Devin Ebanks trójka skrzydłowych potrafiąca zrobić wszystko na parkiecie. Od punktów, przez zbiórki i asysty po świetną obronę. Jednak największą ich bolączką jest brak rozgrywającego. Jeśli jakimś sposobem będą potrafili sobie z tym poradzić są niemal pewnym kandydatem do Elite Eight.
Czarny koń - Marquette Golden Eagles
Kolejna ekipa z Big East, co tylko potwierdza jak mocna w tym sezonie jest ta konferencja. Para wyróżniających się skrzydłowych Lazar Hayward i Jimmy Butler, a do tego jeden z lepszych freshmanów - rozgrywający Darius Johnson-Odom. Wprawdzie ich bilans nie jest najlepszy, ale przyglądając się wynikom rzuca się w oczy spora liczba minimalnych porażek.
Sleeper - Washington Huskies
Jeżeli poradzą sobie w pierwszej rundzie z Marquette to i powinni znaleźć się w czołowej 16. Quincy Pondexter uznawany przez niektórych najlepszym zawodnikiem w swojej konferencji, do tego na rozegraniu Isaiah Thomas, a to wszystko uzupełnia nieprzewidywalny Abdul Gaddy, który równie dobrze może zagrać świetny mecz jak i fatalny. Ta mieszanka może sporo namieszać, ale Sweet 16 to najwięcej na co ich stać w tym sezonie.
Cinderella - Cornell Big Red
Najlepszy zespół Ivy League w pierwszej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą A-10 Temple. Czeka ich bardzo trudny mecz, jednak to jedyny zespól w tym regionie, który ma większe szansę na sprawienie niespodzianki i wygranie 1-2 spotkań. Cornell już w spotkaniu z Kansas pokazali do czego są zdolni minimalnie przegrywając w samej końcówce. Skoro potrafili przeciwstawić się najlepszej drużynie w lidze to i potrafią przeciwstawić się reszcie.
Najlepszy zawodnik - John Wall
I tu nie mogło być inaczej. Najlepszy zawodnik w swojej drużynie, prawdopodobny przyszły nr 1 draftu oraz możliwe że i gracz roku w NCAA. Każdy kto widział go raz czy dwa razy w akcji wie o czym mówię i myślę, że dokładniej nie trzeba tego pana przedstawiać.
Czołowi zawodnicy
- Da'Sean Butler (West Virginia) - w pojedynkę wygrał już 6 meczy dla swojej drużyny, najbardziej clutch zawodnik w całej lidze.
- DeMarcus Cousins (Kentucky) - jeżeli tylko skupia się na grze jest jednym z najbardziej dominujących zawodników. Top5 zbliżającego się draftu.
- Damion James (Texas) - jedyny zawodnik, to którego nie można mieć pretensji za tak słaby sezon ekipy Longhorns.
- Al-Farouq Aminu (Wake Forest) - typowany na Top10 draftu zawodnik ze sporymi umiejętnościami, więc warto go obejrzeć przed nadchodzącym sezonem NBA.
Gracz o którym nie słyszałeś - Darington Hobson (New Mexico)
Najlepiej punktujący, zbierający i asystujący w swojej drużynie. Podobny zawodnik do Turnera. Przed sezon gracz niemal anonimowy. Dzięki niemu New Mexico znalazło się wśród 10 najlepszych ekip.
Najciekawsze mecze
#8 Texas - #9 Wake Forest - na tym spotkaniu będzie dużo scoutów, bo szykuje się fascynujący pojedynek między Damionem Jamesem a Al-Farouq Aminu.
#5 Temple - #12 Cornell - tutaj może wydarzyć się niespodzianka.
#6 Marquette - #11 Washington - w zależności, która drużyna tu wygra najprawdopodobniej zagra w Sweet 16.
#7 Clemson - #10 Missouri - Trevor Booker będzie musiał pokazać, że potrafi coś więcej oprócz wsadzania z impetem piłek do kosza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz