3 lis 2010

Jedni decydują, inni rezygnują

Sporo w ostatnich miesiącach pisałem o rekrutach i decyzjach. Pojawiło się dużo nowych nazwisk, ale niestety nic na to nie poradzicie. Taki mamy okres, w którym zawodnicy ze szkół średnich decydują się na wybór uczelni i drużyny. Tematem głównym byli czołowi gracze "class of 2011", choć pojawiło się także kilku "class of 2012" i dalej.

Jednak o czym często nie wspominałem to fakt, że wszystkie te decyzje były tak naprawdę tylko słowne. Tzn. gracz podczas zorganizowanej konferencji prasowej, na antenie ESPNU lub w inny sposób ogłaszał gdzie zamierza grać. Nie podpisywali jeszcze LOI (Letter of intent), anie innego dokumentu, co oznacza, że bez żadnych konsekwencji mogą zmieniać swoje decyzję. A jedyną karą może być najwyżej krytyka ze strony mediów lub fanów.

W ramach wyjaśnienia zawodnicy z High School mogą podpisywać LOI dopiero na swoim czwartym roku, czyli gracze "class of 2011" będą mogli zrobić to między 10-17 listopada lub pomiędzy 13 kwietnia i 18 maja 2011 roku. Jeśli już wszystko wiemy możemy przejść do głównego wątku.

Myck Kabongo
, czyli zawodnik numer #9 (według Scout.com), który już w 2009 roku zapowiedział, że będzie grał na uczelni Texas postanowił "otworzyć" swoją rekrutacją na nowo. Nie uczynił tego jednak dla wszystkich, a dla wybranych kilku drużyn i tak oprócz wspomnianych Longhorns zamierza rozważyć propozycję gry w Syracuse, Duke, Kentucky oraz North Carolina.

Kabongo wciąż twierdzi, że Texas jest u niego na pierwszym miejscu, a jedynie zamierza ponownie rozważyć inne opcję, bo oprócz ważnej pozycji w drużynie zależy mu na walce o mistrzostwo.

Do Longhorns w tym roku dołączył rozgrywający Cory Joseph i na razie nie zapowiada się by po sezonie zgłosił się do Draftu, przez co pozycja Macka w drużynie jest niepewna. Sam zainteresowany bardzo chętnie zasiliłby Blue Devils i stworzył zabójczy duet z dobrym kolegą Austinem Riversem, jednak wszystkie znaki na niebie wskazują, że stypendium Duke wybierze Quinn Cook, który swoja decyzję ogłosić ma w czwartek. Najprawdopodobniej więc jeśli zmieni decyzję (a zazwyczaj gdy zawodnik rezygnuje wcześniej z gry dla danej uczelni, to później do niej już nie wraca) dołączy do Syracuse. Przynajmniej tak sugerują różne źródła.

Z innych istotnych informacji Hanner Perea, czyli zawodnik numer #21 "class of 2012" wybrał grę na uczelni Indiana (na razie słownie, jak wszyscy). Co jednak ważniejsze trener Tom Crean spodziewa się, że wkrótce Cody Zeller (brat Tylera z UNC) postąpi podobnie. Według Scout.com Cody jest #16 graczem "class of 2011".


Kolejnym zawodnikiem, który niedawno podjął decyzję jest Tyler Adams. #83 zawodnik w wiadomym rankingu początkowo wybrał grę dla Duke, jednak ostatecznie za rok powinien pojawić się w stroju Georgetown.

Brak komentarzy: