Pierwsze mecze sezonu za mną, pora więc krótki napisać, czego się dziś dowiedziałem. Oczywiście to dopiero pojedyncze spotkania, więc nie należy wszystkiego traktować bardzo poważnie.
Pittsburgh vs. Rhode Island
- jak na rozpoczęcie sezonu muszę przyznać, że trafiłem na bardzo dobre spotkanie. Oczywiście należy wziąć poprawkę, że mamy dopiero listopad i gra nie zawsze wyglądała najlepiej. W każdym razie za nami pierwszy wyrównany mecz z emocjonującą końcówką.
- podkoszowi Panthers nie należą do wirtuozów ataku, jednak na zbiórkach i w obronie spisują się bardzo dobrze. Muszą tylko poprawić skuteczność spod samego kosza, bo w dzisiejszym meczu nie trafiali nawet z najprostszych pozycji - często po zbiórkach w ataku.
- Rams trafili 14 na 31 rzutów za trzy i głównie dzięki celnym trójką do samego końca walczyli o zwycięstwo. Delroy James trafił 5, a Akeem Richmond i Nikola Malesevic dorzucili po 4. W końcówce prawie w ogóle zapomnieli o rzutach bliżej kosza.
- Akeem Richmond będzie w tym sezonie drugim punktującym Rhode Island. Zbyt często decyduję się na szalone rzuty i akcję, jednak w URI nie widać nikogo lepszego na to miejsce.
- najlepszym zawodnikiem meczu był Brad Wanamaker, który wyrównał rekord kariery notując 24 punkty, a dodatkowo rozdał 8 asyst. Jednak Pittsburgh to wciąż drużyna Ashtona Gibbsa. W najważniejszych momentach to on brał piłkę w ręce i zdobywał ważne punkty dla drużyny.
Texas vs. Navy
- Tristan Thompson to nowy Damion James.
- Jordan Hamilton jest najlepszym graczem Longhorns. W końcu może pokazać swój pełny wachlarz zagrań ofensywnych.Chyba nigdy nie widziałem go grającego z taką energią i zaangażowanie.
- nawet przeciwko tak słabemu rywalowi gra Texas mnie nie przekonała. W zespole znowu jest sporo talentu, ale trener Rick Barnes chyba nie jest pewny jak go wykorzystać.
- zawodnicy Navy przez cały mecz popełniali za dużo głupich błędów, a mimo wszystko przez pierwsze 18 minut trzymali się bardzo dobrze. Później zabrakło już sił i wiary.
- nazwisko do zanotowania - Mark Veazey.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz