22 maj 2010

Draft profil - Xavier Henry

Pozycja: SG
Wiek: 19 lat
Wzrost: 6'6" - 198 cm
Waga: 210 lbs - 95 kg

Do ligi przychodził jako jeden z najlepszych zawodników w swoim roczniku, a w sezonie to tylko potwierdził i przez większą część sezonu był pierwszym strzelcem mocnej drużyny Kansas.

Najlepszym określeniem opasującym Henry'ego to słowo strzelec i mam tu na myśli prawdziwego strzelca. Z przyjemnością obserwuje się rzut wykonywany niemal podręcznikowo. Może w lidze byli zawodnicy trafiający częściej od Xaviera, jednak żaden z nich nie miał takiej techniki rzutu.

Warto wspomnieć, że były obrońca Jayhawks jest leworęczny, dlatego tym bardziej nie dziwią jego strzeleckie umiejętności, bo bardzo często właśnie tacy zawodnicy wyróżniają się świetną techniką rzutu.

Gdy tylko otrzymywał podanie na czystej pozycji szybko zamieniał to na punkty, czy to za trzy, czy też z półdystansu. Dodatkowo ważną jego zaletą jest prawidłowa selekcja rzutów, co nie często zdarza się u tak młodych graczy. Naprawdę niewiele jego rzutów było wymuszonych czy nieprzemyślanych.

Henry nie musi mieć piłkę w rękach by być efektywny, może czekać nawet te kilkanaście sekund w rogu boiska i jeśli tylko otrzyma podanie, będzie wiedział co zrobić.

W ataku istotnym elementem do poprawy są wjazdy pod kosz. O ile z mijaniem przeciwników nie ma zwykle problemów, to już z wykańczaniem akcji przy obrońcy bywało różnir. Zaryzykowałbym bawet stwierdzeniem, że więcej rzutów pudłował po penetracjach niż z półdystansu i dystansu.

Także za sprawą tylko przyzwoitego kozła czasami gubił się przy próbach minięcia przeciwnika, lub odgrywania do partnera. Myślę jednak, że panowanie nad piłką jest na zadowalającym poziomie, więc nie ma za bardzo co uwypuklać tej małej wady. Zbiórki także nie są jakoś wyróżniającą go cechą.

Przechodząc do obrony muszę przyznać, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony pokazywał się naprawdę dobrze przeciwko obronie 1 na 1, czy też w pomocy, z drugiej zaś czasami zbyt łatwo dawał się mijać szybkim przeciwnikom. W każdym razie widać potencjał i stać go na bycie wyróżniającym się obrońcą.

Ważną jego zaletą jest jego przygotowanie fizyczne. Już wychodząc ze szkoły średniej miał ciało przypominające zawodników z NBA. Nie wyróżnia się ani szybkością, ani skocznością, ale w NBA nie powinien specjalnie odstawać.

Na zakończenie jego ważna cecha, albo jej brak. Xavier Henry nie jest liderem i nie zanosi się na to, żeby był. W najważniejszych momentach w końcówkach, gdy brakowało punktów często znikał. To nie jest typ zawodnika, który w ostatnich minutach weźmie sprawy w swoje ręce i poprowadzi drużynę do zwycięstwa.


Brak komentarzy: