Wiek: 22 lata
Wzrost: 6'7" - 201 cm
Waga: 195 lbs - 88 kg
Wiem, że początkowo miałem go nie opisywać, ale stwierdziłem że jednak nie jest tak rozpoznawalny jak pozostała czwórka z Top5, dlatego poniżej krótki opis lidera Syracuse.
W skrócie posiada wszystko w czym powinien specjalizować się niski skrzydłowy.
Zaczynając od ataku można śmiało powiedzieć, że nie jest to typ gracza, który musi przez większość czasu podsiać piłkę w rękach. Oczywiście nie znaczy, to że kiedy już ją otrzyma nie będzie potrafił coś z nią zrobić poza rzutem czy podaniem. Jednak chodzi o fakt, że potrafi być skuteczny w indywidualnych akcjach i po rzutach typowych dla prawdziwych strzelców.
Przechodząc do indywidualnych umiejętności ofensywnych, jest wiele sposobów, po których potrafi zdobyć punkty. Zaczynając od różnego typu wjazdów pod kosz, rzutach po zatrzymaniu, rzutach z wolnych pozycji i na trójkach kończąc, a przy tym wszystkim jest bardzo skuteczny.
Wyróżniłbym także umiejętność podejmowania prawidłowych decyzji na boisku, dzięki czemu niewiele było niepotrzebnych czy wymuszonych rzutów.
Posiada również to co wyróżnia najlepszych w tym drafcie (Wall, Turner) tak zwane "body control". Będąc już w powietrzu potrafi zrobić sporo - od zwykłymi dunków, poprzez "layupy" w tłumie ze zmianą stron czy opierając się na obrońcy.
Zbiórki to także zaleta Wesa i dzięki swojej szybkości oraz ogólnie przyjmując atletyczność bardzo dobrze atakuje tablice. Szczególnie w ofensywie bardzo dobrze to wyglądało.
Samej obrony już tak jednoznacznie nie można ocenić, głównie dlatego że Syracuse przez cały sezon stosowało strefę i tylko w pojedynczych meczach przechodzili na obronę "każdy swego". W każdym razie w pomocy czuje się bardzo dobrze i stąd spora liczba bloków oraz przechwytów.
Na koniec wspomnę o dziwnej prawidłowości, którą zauważyłem podczas oglądania spotkań. W kluczowych momentach, gdy ważyły się losy spotkań brakowało punktów Johnsona. I o tyle dziwna to sytuacja, że zwyczajnie Wesley praktycznie wcale nie dostawał piłek mimo często bycia na wolnej pozycji. Czyżby taka dziwna taktyka trenera Orange?
Ciekawostką może być także fakt, że lider Syracuse na początku sezon częściej szukał partnerów na wolnych pozycjach, aż Jim Boeheim musiał zareagować i kazał mu więcej rzucać, co ostatecznie przyniosło korzyści dla drużyny i samego gracza.
W skrócie posiada wszystko w czym powinien specjalizować się niski skrzydłowy.
Zaczynając od ataku można śmiało powiedzieć, że nie jest to typ gracza, który musi przez większość czasu podsiać piłkę w rękach. Oczywiście nie znaczy, to że kiedy już ją otrzyma nie będzie potrafił coś z nią zrobić poza rzutem czy podaniem. Jednak chodzi o fakt, że potrafi być skuteczny w indywidualnych akcjach i po rzutach typowych dla prawdziwych strzelców.
Przechodząc do indywidualnych umiejętności ofensywnych, jest wiele sposobów, po których potrafi zdobyć punkty. Zaczynając od różnego typu wjazdów pod kosz, rzutach po zatrzymaniu, rzutach z wolnych pozycji i na trójkach kończąc, a przy tym wszystkim jest bardzo skuteczny.
Wyróżniłbym także umiejętność podejmowania prawidłowych decyzji na boisku, dzięki czemu niewiele było niepotrzebnych czy wymuszonych rzutów.
Posiada również to co wyróżnia najlepszych w tym drafcie (Wall, Turner) tak zwane "body control". Będąc już w powietrzu potrafi zrobić sporo - od zwykłymi dunków, poprzez "layupy" w tłumie ze zmianą stron czy opierając się na obrońcy.
Zbiórki to także zaleta Wesa i dzięki swojej szybkości oraz ogólnie przyjmując atletyczność bardzo dobrze atakuje tablice. Szczególnie w ofensywie bardzo dobrze to wyglądało.
Samej obrony już tak jednoznacznie nie można ocenić, głównie dlatego że Syracuse przez cały sezon stosowało strefę i tylko w pojedynczych meczach przechodzili na obronę "każdy swego". W każdym razie w pomocy czuje się bardzo dobrze i stąd spora liczba bloków oraz przechwytów.
Na koniec wspomnę o dziwnej prawidłowości, którą zauważyłem podczas oglądania spotkań. W kluczowych momentach, gdy ważyły się losy spotkań brakowało punktów Johnsona. I o tyle dziwna to sytuacja, że zwyczajnie Wesley praktycznie wcale nie dostawał piłek mimo często bycia na wolnej pozycji. Czyżby taka dziwna taktyka trenera Orange?
Ciekawostką może być także fakt, że lider Syracuse na początku sezon częściej szukał partnerów na wolnych pozycjach, aż Jim Boeheim musiał zareagować i kazał mu więcej rzucać, co ostatecznie przyniosło korzyści dla drużyny i samego gracza.
1 komentarz:
Jeśli chodzi o jab stepy i release przypomina troche Melo...
Fajny ma styl dunkowania.
Prześlij komentarz