18 maj 2010

ACC vs. Big Ten cz.2

Kilka dni temu opisywałem sytuację w Big Ten, więc teraz przyszła pora na sprawdzenia jak będą prezentować się ekipy w konferencji ACC.

ACC

Podobnie jak w Big Ten, jest jeden faworyt konferencji i ligi, w dodatku obrońca tytułu, czyli drużyna Blue Devils. Z Duke odeszło trzech seniorów Brian Zoubek, Lance Thomas i mózg zespołu Jon Scheyer. Jednak co ważniejsze dwójka z trzech najlepszych graczy wciąż pozostała, dodatkowo od nowego sezonu dołączyć ma Kyrie Irving czy Josh Hairston. Także Seth Curry po roku pauzy będzie dopuszczony do gry. Wygląda więc na to, że w tym roku to obwód będzie lepiej obsadzony i pod koszem mogą być pewne problemy. Tym bardziej, że to właśnie Zoubek zrobił różnicę w Turnieju i spora jego zasługa w tym mistrzostwie. W każdym razie obecność Irvinga sprawia, że kibice Duke szybko zapomną o Scheyerze.

Następna w kolejce jest ekipa North Carolina, ale pomiędzy nimi a ich odwiecznymi rywalami jest widoczna spora różnica. Z istotnych zawodników drużynę opuścili seniorzy Marcus Ginyard i Deon Thompson oraz Ed Davis, który postanowił zgłosić się do draftu. Także bracia Wear zdecydowali się na transfer, o czym więcej możecie przeczytać tutaj. Jednak w tym roku do zespołu dołączy kilku naprawdę ciekawych zawodników. Rozgrywający Kendall Marshall, obrońca Reggie Bullock oraz najlepszy gracz w tym roczniku Harrison Barnes. Jeśli nowi gracze spełnią stawiane im oczekiwania Tar Heels mają potencjał by powalczyć z Duke. Tylko czy w zeszłym sezonie nie miało być podobnie?

Virginia Tech była bliska straty swojego najlepszego zawodnika, gdy Malcolm Delaney ogłosił że zgłasza się do draftu. Na szczęście dla nich kilka tygodni później czołowy strzelec drużyny zapowiedział swój powrót na uczelnie. Oznacza to, że z składu, który wygrał w zeszłym sezonie 25 spotkań pozostali wszyscy kluczowi zawodnicy. Do drużyny dołączyć ma także skrzydłowy Jarell Eddie, który do najlepszych rekrutów nie należy, ale może okazać się ważnym wzmocnieniem.

Na czwartym miejscu uplasowała się North Carolina State i zarazem największa niewiadoma. Mimo że z ważniejszych zawodników drużynę opuści tylko senior Dennis Horner to wciąż ekipa, która w poprzednim sezonie zajęła jedno z ostatnich miejsc w konferencji. Jednak światełkiem w tunelu są nowi rekruci - rozgrywający Ryan Harrow, obrońca Lorenzo Brown i przede wszystkim skrzydłowy C.J. Leslie. Dodając do tego najlepszego gracza N.C. State centra Tracy Smitha pierwsza piątka wygląda bardzo interesująco. Problemem może okazać się słaba ławka, ale dopóki rozwój wspomnianej czwórki będzie przebiegał pomyślnie ten zespół stać nawet na walkę o drugie miejsce w konferencji.

I tak naprawdę to tyle, bo drugi zespół poprzedniego sezonu - Maryland, po stracie Greivisa Vasqueza oraz Landona Milbourne'a czyli dwóch najlepszych zawodników, przy optymistycznym scenariuszu będzie się tułał w środku tabeli.

Także Florida State straciła dwóch z trzech najlepszych swoich graczy. Clemson opuścił Trevor Booker, Wake Forest Al-Farouq Aminu i Ishmael Smith oraz Georgia Tech Derrick Favors i Gani Lawal.

Żadna z tych ekip nie ma na tyle mocnej rekrutacji by nowi gracze zmienili obraz drużyny, także pomiędzy nimi rozegra się walka o środkowe lokaty konferencji ACC.

Na samym końcu zapewne wylądują Boston College, Virginia i Miami (FL). Choć Cavaliers za sprawą K.T. Harrella i Jamesa Johnsona mogą z tego grona się wyróżnić.

Podsumowanie

W obu konferencjach mamy uczestnika Final Four, czyli w ACC Duke, a dokładniej mistrzowie po niewielkiej przebudowie oraz Michigan State w Big Ten, którzy do sezonu przystąpią w niemal niezmienionym, a co ważniejsze zdrowym składem. Myślę, że obie konferencje wychodzą tu na remis.

Dalej już rysuje się przewaga Big Ten, bo wśród nich powalczyć o Final Four może jeszcze Purdue oraz Ohio State, podczas gdy w ACC jedynie North Carolina stać na ten wyczyn, choć tutaj sporą niewiadomą jest postawa nowych graczy. Podobnie zresztą jak w zespole Buckeyes.

North Carolina State i Virgnia Tech najprawdopodobniej zobaczymy w Turnieju, podobnie jak Illinois, co daje nam w obu konferencjach po cztery bardzo mocne ekipy, z niewielkim wskazaniem na Big Ten.

Także o tym kto okaże się mocniejszy może zadecyduje postawa drużyn ze środka, a najlepszym sprawdzianem będzie ACC/Big Ten Challenge na przełomie listopada i grudnia, którego rozpiskę możecie zobaczyć tutaj.

Brak komentarzy: