Jeszcze tylko kilka dni pozostało zawodnikom aby zdecydować wstępnie swoją chęć udziału w Drafcie, jednak już teraz wiem że w tym roku zgłosi/ło się wyjątkowo dużo graczy. Czyżby obawa przed ewentualnym zbliżającym się lockoutem? Trudno zgadnąć. W każdym razie zainteresowanych panów dzieli się na cztery kategorie: którzy zgłosili się i zatrudnili agenta, którzy zgłosili się i nie zatrudnili agenty, którzy zdecydowali się wrócić na uczelnie i którzy jeszcze nie podjęli decyzji.
Ja skupie się na tych, którzy do NCAA wrócić już nie mogą i podzielę ich według własnego uznania.
Top15 Draftu czyli co do ich decyzji nie można mieć zastrzeżeń:
Cole Aldrich, Al-Farouq Aminu, DeMarcus Cousins, Derrick Favors, Wesley Johnson, Patrick Patterson, Evan Turner, John Wall, Greg Monroe, Xavier Henry, Ed Davis, Hassan Whiteside.
Oczywiście można tu mieć pewne zastrzeżenia, bo choćby Henry, Davis czy Whiteside mogą wypaść nawet za czołową 20, jednak w ich wypadku pozostanie w NCAA nie byłoby dobrą opcją, nawet mimo faktu, że nie są "NBA ready".
Pierwsza runda, czyli mieli swoje powody:
Tu już jest trudniej i należy podzielić zawodników na grupę graczy, którzy w pierwszej rundzie raczej się znajdą oraz którzy maja tylko na to szansę. I tak do tych pewniaków należą:
James Anderson, Eric Bledsoe, Devin Ebanks, Paul George, Gani Lawal, Larry Sanders, Elliot Williams.
Oraz z szansami:
Craig Brackins, Armon Johnson, Lance Stephenson, Willie Warren.
W tym wypadku duże znaczenie będzie miało jak się pokażą na treningach czy campach organizowanych przez drużyny NBA. Także krótko podsumowując zgłosili się na własne ryzyko.
Powinni zostać w NCAA:
Derrick Caracter, Charles Garcia, Manny Harris, Mac Koshwal, Sylven Landesberg, Tommy Mason-Griffin, A.J. Ogilvy, Jahmar Young.
W tej kategorii bardziej miałem na myśli, że jeśli potrzebowali zgłosić się do draftu powinni to zrobić, ale nie zatrudniając agenta, tym samym nie przekreślając swoich szans na powrót. Tym bardziej, że większość z nich mogą w ogóle nie zostać wybrani, a dodatkowy rok na uczelni mógł im pomóc.
Jak widać w każdym Drafcie i takich zawodników nie brakuje.
Także jest cała masa graczy, którzy "testują wody" czyli sprawdzają swoje notowania, a wśród nich najciekawsi:
Którzy prawdopodobnie do NCAA już nie wrócą
Avery Bradley, Jordan Crawford, Gordon Hayward, Darington Hobson, Dominique Jones, Elijah Millsap, Ekpe Udoh.
Którzy raczej wrócą
Jimmer Fredette, Demetri McCamey, E'Twaun Moore, Daniel Orton, Terrico White.
Na chwilę obecną jest to wróżenie z fusów i zgadywanie, także możliwe że się bardzo pomylę w moich notowaniach.
Na koniec jeszcze kilku kluczowych graczy, którzy zdecydowali się na powrót na uczelnie: Scotty Hopson, Elias Harris, Kalin Lucas, Durrell Summers, Corey Fisher, William Buford i LaceDarius Dunn.
Z najważniejszych graczy pozostał Kyle Singler, który jednak decyzji jeszcze nie podjął.
Wstępne listy zaowdników zgłoszonych do draftu tu i tu.
Ja skupie się na tych, którzy do NCAA wrócić już nie mogą i podzielę ich według własnego uznania.
Top15 Draftu czyli co do ich decyzji nie można mieć zastrzeżeń:
Cole Aldrich, Al-Farouq Aminu, DeMarcus Cousins, Derrick Favors, Wesley Johnson, Patrick Patterson, Evan Turner, John Wall, Greg Monroe, Xavier Henry, Ed Davis, Hassan Whiteside.
Oczywiście można tu mieć pewne zastrzeżenia, bo choćby Henry, Davis czy Whiteside mogą wypaść nawet za czołową 20, jednak w ich wypadku pozostanie w NCAA nie byłoby dobrą opcją, nawet mimo faktu, że nie są "NBA ready".
Pierwsza runda, czyli mieli swoje powody:
Tu już jest trudniej i należy podzielić zawodników na grupę graczy, którzy w pierwszej rundzie raczej się znajdą oraz którzy maja tylko na to szansę. I tak do tych pewniaków należą:
James Anderson, Eric Bledsoe, Devin Ebanks, Paul George, Gani Lawal, Larry Sanders, Elliot Williams.
Oraz z szansami:
Craig Brackins, Armon Johnson, Lance Stephenson, Willie Warren.
W tym wypadku duże znaczenie będzie miało jak się pokażą na treningach czy campach organizowanych przez drużyny NBA. Także krótko podsumowując zgłosili się na własne ryzyko.
Powinni zostać w NCAA:
Derrick Caracter, Charles Garcia, Manny Harris, Mac Koshwal, Sylven Landesberg, Tommy Mason-Griffin, A.J. Ogilvy, Jahmar Young.
W tej kategorii bardziej miałem na myśli, że jeśli potrzebowali zgłosić się do draftu powinni to zrobić, ale nie zatrudniając agenta, tym samym nie przekreślając swoich szans na powrót. Tym bardziej, że większość z nich mogą w ogóle nie zostać wybrani, a dodatkowy rok na uczelni mógł im pomóc.
Jak widać w każdym Drafcie i takich zawodników nie brakuje.
Także jest cała masa graczy, którzy "testują wody" czyli sprawdzają swoje notowania, a wśród nich najciekawsi:
Którzy prawdopodobnie do NCAA już nie wrócą
Avery Bradley, Jordan Crawford, Gordon Hayward, Darington Hobson, Dominique Jones, Elijah Millsap, Ekpe Udoh.
Którzy raczej wrócą
Jimmer Fredette, Demetri McCamey, E'Twaun Moore, Daniel Orton, Terrico White.
Na chwilę obecną jest to wróżenie z fusów i zgadywanie, także możliwe że się bardzo pomylę w moich notowaniach.
Na koniec jeszcze kilku kluczowych graczy, którzy zdecydowali się na powrót na uczelnie: Scotty Hopson, Elias Harris, Kalin Lucas, Durrell Summers, Corey Fisher, William Buford i LaceDarius Dunn.
Z najważniejszych graczy pozostał Kyle Singler, który jednak decyzji jeszcze nie podjął.
Wstępne listy zaowdników zgłoszonych do draftu tu i tu.
1 komentarz:
Gordon wróci. proszę niech Gordon wróci
Prześlij komentarz