Tak analizując ostatnie wyniki i pozycję drużyn w poszczególnych konferencjach można zaobserwować ciekawą sytuację właśnie w konferencji SEC East. Zachodnia część konferencji jest tak słaba i mało interesując (z wyjątkiem Renardo Sidney'a oczywiście, bo on nadrabia za wszystkich), że zwyczajnie zbytnio o nich rozpisywać się nie będę.
Aktualnie w tabeli na pierwszym miejscu jest South Carolina z bilansem 3-1, następnie 2-1 ma Florida, a potem Kentucky, Georgia, Vanderbilt i Tennessee mają po 2 zwycięstwa i porażki. Wniosek jest prosty i w tym roku walka o mistrzostwo będzie wyjątkowo ciekawa. Brakuje przekonywującego faworyta, a takim na pewno nie jest zespół South Carolina, który wkrótce powinien zacząć przegrywać. Z 4 spotkań rozegranych wewnątrz SEC dwa zakończyły się zwycięstwem, ale po dogrywce (w tym z Arkansas), dodatkowo przegrali z Alabama i jedyna cenna wygrana to pokonanie Gators na ich hali.
Florida rozegrała o jeden mecz mniej od reszty, ale że w najbliższym czasie zmierzą się z Auburn zakładam, że będą mieli podobny bilans co Gamecocks. Jednak dwie ich wygrane zakończyły się różnica tylko 6 oczek, w tym po dogrywce z Tennessee oraz ze słabą ekipą Mississippi, która w SEC jeszcze nie wygrała.
Pozostałe 4 zespoły raz grają lepiej, raz gorzej. Zespół Georgia pokonał Kentucky, ale przegrał z Tennessee, Vanderbilt również przegrało z Tennessee, ale pokonało Georgia. Nawet Kentucky (jedyny zespół z konferencji w Top25) po dwóch imponujących zwycięstwach uległo Alabama. I tak, dobrze przeczytaliście.
Oczywiście jest jeszcze moje ulubione Tennessee, czyli drużyna zagadka. Przypomnę, że 8 pierwszych spotkań wewnątrz SEC rozegrają bez swojego trenera i jak na razie po dwóch porażkach z Arkansas i Florida pokonali Vanderbilt i Georgia. Pisałem już o ich bilansie przeciwko notowanym zespołom, ale teraz zaczęło to dotyczyć wszystkich spotkań, w których nie są faworytami. Wiem, że obie ich wygrane były dość szczęśliwe, bo odrobienie 17 punktowej straty w 5 minut przeciwko Commodores i buzzer-beater Williamsa przeciwko Bulldogs inaczej nazwać nie można, ale po pierwsze zmagają się z problemami, a po drugie wygrana to wygrana i kropka.
W każdym razie jak widać warto oglądać spotkania tych drużyn, bo nigdy nie wiadomo jak się zakończą, a emocję są niemal gwarantowane aż do ostatnich minut. Krótki rzut oka na najbliższy terminarz:
22 stycznia - South Carolina vs. Kentucky
25 stycznia - Georiga vs. Florida
29 stycznia - Kentucky vs. Georgia
Po tych spotkaniach będziemy mogli powiedzieć coś więcej o rozkładzie sił w SEC East, a na razie nacieszmy się wyrywną i nieprzewidywalną sytuacją na ich podwórku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz