To Duke będą numerem 1 w ACC i nie wymaga to żadnego uzasadnienia. Niezależnie od tego czy Irving wróci do gry, aktualnie nie ma drużyny mogącej realnie im zagrozić. Przed sezon jeszcze wierzyłem w taką możliwość, teraz jednak nawet kontuzja kolejnego gracza (z wyjątkiem Singlera i Smitha) niewiele by tu zmieniła.
W takim razie przyjrzyjmy się pozostałym ekipom walczącym o drugie miejsce w konferencji, bo jest ich bardzo dużo.
Początkowo wydawało się, że North Carolina będzie tym drugim zespołem, ale ich postawa i wyniki szybko temu zaprzeczyły. Barnes, który miał być liderem zespołu zawodzi (choć ostatnio powoli zaczyna łapać formę), a także reszta zawodników ma problemy z równą formą. Efekt? Na 14 spotkań przegrali aż 4 i w momencie gdy to pisze przegrywają kilkoma punktami z Virginia.
To może wspomniana Virginia powalczy? Teoretycznie mają szansę i zdarzyły im się niespodziewane zwycięstwa z Minnesota czy Virginia Tech, ale ostatnio przegrali także ze słabymi zespołami Seattle oraz Iowa State i nic na to nie wskazuję, by mogli w tych rozgrywkach ugrać coś więcej.
Podobnie wypada drużyna Virginia Tech, który po nie najlepszym początku wygrała 5 spotkań z rzędu. Jednak czy faktycznie będą w stanie dłużej utrzymać taką formę? Teoretycznie mają spore szansę, bo skład jest niemal niezmieniony w porównaniu do zeszłych rozgrywek, a jedynie kontuzję nieco osłabiły Hokies. Plusem jest, że mimo bardzo dobrej postawy Malcolma Delaney'a trener w końcu zrozumiał, że kluczem do zwycięstwa jest Jeff Allen i w ostatnich meczach jego rola znacznie wzrosła.
Kolejnym ciekawym przypadkiem jest młody zespół North Carolina State. Jak na razie przegrali wszystkie mecze z wyżej notowanymi rywalami, co nie powinno dziwić, ale grali bez swojego lidera Tracy'ego Smitha, który z powodu kontuzji opuścił 10 spotkań. Teraz Smith powoli wraca do formy, więc należy spodziewać się coraz lepszych wyników Wolfpack, tym bardziej, że trójka Freshmanów z meczu na mecz gra coraz lepiej.
Do niedawna jeszcze Florida State była brana pod uwagę w gronie faworytów, a ich notowania jeszcze wzrosły po zwycięstwie nad Baylor. Ostatnio jednak przegrali z Auburn 60:65. Niby nic, ale Auburn w tym sezonie to naprawdę jedna z najgorszych (jeśli nie najgorsza) drużyn spośród wszystkich ekip z 6 największych konferencji. Zastanówcie się nad tym przez chwilę. Zespół walczący o wysoką lokatę nie może sobie pozwolić na taką porażkę.
Gdzieś tam w tle jest jeszcze Maryland, ale tak naprawdę nie wiadomo na co stać ten zespół. Jordan Williams gra świetnie, ale wciąż brakuje cennych zwycięstw przeciwko lepszym rywalom.
Przy takim obrocie sprawy, to Boston College niespodziewanie wyszedł na prowadzenie w tym wyścigu, a wskazywał na to bilans 10-2. Ostatnio jednak przegrali 2 z 3 spotkań (Rhode Island oraz Harvard) i ich notowania szybko poszły w dół.
Do walki mogą się jeszcze włączyć uczelnie Miami (FL) i Clemson, ale ich prawdziwą formę zweryfikuje dopiero najbliższy miesiąc.
Duke ma 14 zwycięstw i 0 porażek. Za nimi są cztery zespoły z bilansem 11-4, trzy z 10-4, Virginia Tech ma 9-4, a Virginia 10-5. I tylko Georgia Tech (7-6) oraz Wake Forest (7-8) są autsajderami w konferencji. Mecze wewnątrz ACC na dobre rozpoczynają się dopiero dzisiaj, a coś więcej na ten temat będzie można napisać po weekendzie. Teraz wiemy, że w żadnej innej konferencji walka o drugą lokatę nie będzie tak emocjonująca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz