Naprawdę. Drużyna Centenary w tym sezonie jest aż za dobrze wychowana i przydomek Gentlemen idealnie odzwierciedla ich postawę na boisku. Zawodnicy Centenary są takimi dżentelmenami, że jako jedyni jeszcze nie wygrali. Przegrywają wszystko jak leci i to nie zależnie czy grają przeciwko lepszej drużynie, gorszej, czy zupełnie z innej Dywizji. Dodatkowo mają tak dobre maniery, że postanowili zajmować jedno z ostatnich miejsc w niemal wszystkich kategoriach statystycznych.
Ich bilans to 0-20, ale na przykład 13 stycznia postanowili zażartować i niemal wygrali z UMKC. Na szczęście zdążyli się opamiętać (a przynajmniej prawie wszyscy, bo Maxx Nakwaasah zdobył 24pkt, 12zb i 3prz) i ostatecznie przegrali tylko 67:71.
Jednak pisząc trochę bardziej na poważnie uniwersytet Centenary obecnie jest najmniejszą szkołą ze wszystkich w I Dywizji. Wkrótce jednak się to zmieni, bo od przyszłego sezonu uczelnia dołącza do Dywizji III i właśnie pod ten poziom dobrani są teraz zawodnicy. Z zeszłorocznego składu, który wygrał 8 spotkań odeszło 4 najlepszych zawodników, z czego trójka wiedząc o dalszych planach uczelni przeniosła się do innych drużyn. Nie wykluczone, że wkrótce ich losy podzielą inni wyróżniając się gracze.
Mimo wszystko 0 z przodu wygląda fatalnie, dlatego czas najwyższy przestać być dżentelmenami i zacząć wygrywać mecze. Choćby ten jedyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz