Wiem, że ostatnie mecze w grupie B jeszcze trwają i nie do końca wiadomo kto z kim zagra w ćwierćfinałach, ale najistotniejszy jest fakt, że trzy kluczowe zespoły rozegrały wszystkie swoje mecze.
Ekipa USA coraz bardziej się rozpędza i z każdym kolejnym meczem gromi rywali. Pokonali Chiny 40 pkt, Egipt 68 i dziś Serbię 37 oczkami.
Ciężko jednoznacznie wyróżnić, któregoś z amerykanów, bo trener tak rotuje składem by każdy mógł pograć i się zaprezentować, jednak jeśli już trzeba kogoś wybrać to postawiłbym na dwóch graczy:
Obrońca Bradley Beal spotkanie z Chinami rozpoczął od 10 punktów z rzędu dla swojej drużyny, a ostatecznie skończył z 20 punktami i 5 trafionymi trójkami. Dzień później grał krócej, jednak ponownie był najskuteczniejszym graczem rzucając 18 oczek (4 trójki) i dziś tylko potwierdził w jak dobrej strzeleckiej jest formie notując 20 punktów.
Wysoki James McAdoo, czyli przyszły gracz North Carolina pod koszem jest nie do zatrzymania. Przeciwko Chinom zdobył najwięcej punktów w turnieju rzucając 26 oczek, trafiając 13 na 14 prób, natomiast dwa dni później zanotował 15pkt, 13zb oraz po 4 przechwyty i bloki.
Trudno oczekiwać by tak grających amerykanów ktoś powstrzymał przed zdobyciem mistrzostwa.
Kanada na swojej drodze pokonała odpowiednio Hiszpanię i Koreę by dziś przegrać nieznacznie z Polską. Warto odnotować, że w meczu z Hiszpanią kontuzji doznał kluczowy skrzydłowy Anthony Bennett i prawdopodobnie nie zobaczymy go już w turnieju. Jak widać strata Bennetta nie przeszkodziło im wygrać dwóch ważnych spotkań.
Ponownie wyróżnili się Kevin Pangos i Dyshawn Pierre. Szczególnie ten pierwszy oprócz punktów pokazuje swoją wszechstronna grę i tak w trzech meczach odpowiednio notował - 13pkt-6zb-5as, 11-7-7 i 22-9-6. Pierre zaś bardzo dobrze walczy na deskach i w spotkaniach z Koreą do 14pkt dołożył 10zb, a przeciwko Polakom zdobył 15pkt oraz 13zb.
Na koniec zostawiłem sobie Polskę, o której jednak za dużo nie będę pisał bo tym zajmują się inne znane serwisy. Tylko w kwestii organizacyjnej wspomnę, że wygraliśmy trzy kolejne mecze, w tym z Hiszpanią po dogrywce i zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie dzięki czemu w drabince ominiemy USA.
Ponitka wciąż bardzo dobrze punktuję i obecnie jest drugim strzelcem turnieju, Karnowski dominuję pod koszem i niemal co mecz notuje double-double oraz jest najlepszym zbierającym, a Grochowski mimo że już nie na pierwszym miejscu wciąż jest w czołówce najlepiej podających. Zaś Michalak, Gielo i Niedźwiedzki bardzo dobrze to wszystko uzupełniają.
Za dwa dni już ćwierćfinały i jeśli wszystko pójdzie sprawnie jutro wykupuję możliwość oglądania meczy na FIBA TV, także będę w końcu mógł napisać coś więcej i ciekawiej.
1 komentarz:
Polacy grają rewelację. Czekam na recapy Panie Kosi :) nice job!
Prześlij komentarz