1) Pisałem jakiś czas temu o trudnym terminarzu St. John's, który zweryfikuję ich siłę i mogę powiedzieć tylko jedno - wow. Wprawdzie zaczęło się nie najlepiej i w dniach 8 - 26 stycznia przegrali 5 z 6 spotkań, ale to co zrobili później zaszokowało wszystkich.
6 wygranych w kolejnych 7 meczach, w tym zwycięstwa nad #3 Duke, #9 Connecticut i #4 Pittsburgh. Ich obecny bilans to 17-9 oraz 9-5 wewnątrz Big East i gwarantuję Wam, że nikt nie chce na nich trafić w Turnieju. Dodatkowo Dwight Hardy w tych spotkaniach zdobywa średnio 24.4pkt i polecam mu się przyjrzeć.
2) Problemów Illinois ciąg dalszy. Z 12 ostatnich spotkań wygrali tylko 4 i jak tak dalej pójdzie to ponownie zabraknie ich w MM. Teoretycznie drużyna ma wszystko, ale jednak na boisku nie zawsze to widać. Największym problemem są rzuty, od których całkowicie uzależnili się gracze Fighting Illini. Jeśli trafiają jest ok, jeśli są problemy ze skutecznością to brak pomysłu na inną grę prowadzi do porażki. Nawet niedawne wychodzenie Demetri McCamey'a z ławki niewiele tu zmienia.
3) Kiedy E'Twaun Moore gra dobrze bardzo ciężko pokonać Purdue, a przekonali się o tym ostatnio drużyny: Indiana, Illinois, #10 Wisconsin i #3 Ohio State. Zawodnik Boilermakers w tych meczach zdobywał odpowiednio 25, 20, 19 i 38 punktów. Dodatkowo w spotkaniu z Buckeyes miał 5as, 4zb i 3prz oraz 7/10 za trzy, a trener rywali określił ten występ jako najlepszy indywidualny popis sezonu.
Choć wciąż najlepszym graczem drużyny jest JaJuan Johnson, ale w większości poprzednich spotkań brakowało równych występów drugiego lidera. Z taką grą Purdue może powalczyć o Final Four, a przecież cały sezon muszą sobie radzić bez kontuzjowanego Robbie'go Hummela.
4) Jordan Tylor w sezonie zdobywa średnio 17.8pkt, 4.9as i 4.3zb, ale dopiero w ostatnim miesiącu zrobiło się o nim głośno. 30 punktów i 6 asyst przeciwko Michigan State oraz 27 oczek i 7 asyst w spotkaniu z Ohio State. Naturalnie oba mecze Wisconsin wygrało, a Tylor zaczął być postrzegany jako nie tylko najlepszy rozgrywający w Big Ten, ale w całej lidze. Dodatkowo z wynikiem 4.1 stosunku asyst do strat jest najlepszym zawodnikiem NCAA. I nawet organizatorzy Bob Cousy Award w ostatnim czasie dodali go do grona finalistów.
5) Tu Holloway nie przestaję mnie zadziwiać. Jego dwa ostatnie spotkania to 26pkt, 11zb i 10as oraz 12pkt, 9zb i 15as, przy dwóch stratach. Ogólnie jego średnie to 20.3pkt, 5.6as i 5.3zb, a Xavier z bilansem 21-6 oraz 12-1 zajmuję pierwsze miejsce w konferencji A-10. Ktoś tęskni za Jordanem Crawfordem? Wątpię.
Niestety ze względu na warunki fizyczne rozgrywającego Musketeers w NBA nie zobaczymy, ale obok Isaiaha Thomasa z Washington i D.J. Coopera z Ohio należy do grona zawodników, których z przyjemnością zobaczyłbym na polskich parkietach.
6) Cytując "twitta" Jasona Kinga z Yahoo: "With 2,217 career points Baylor guard LaceDarius Dunn is 40 points shy of becoming the Big 12's all-time scoring leader." Teraz już wiecie dlaczego zawodnik Baylor tak mało ostatnio dzieli się piłką. Pamiętajcie o tym oceniając grę Perry'ego Jonesa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz