Ten sezon dla Indiana miał być przejściowy, a wszyscy kibice już nie mogą doczekać się kolejnych rozgrywek, kiedy to do drużyny dołączą Cody Zeller i Austin Etherington. Ale początek sezonu nie do końca na to wskazywał, bo rozpoczęli od 6 kolejnych zwycięstw. W następnych spotkaniach jednak powoli wszystko wracało do normy i w końcu Hoosiers zaczęli przegrywać niemal wszystkie mecze niezależnie od poziomu rywala. Oczywiście tak naprawdę nikt za bardzo się tym nie przejmował, bo dokładnie tego się spodziewano.
Niestety wraz z nadejściem stycznia do drużyny zaczęły napływać złe informację. Utalentowany Maurice Creek doznał poważnego urazu kolana, z którym miał problem w poprzednim roku i w tym sezonie na pewno już nie zagra. Następny w kolejce był Verdell Jones III, który również z powodu kontuzji opuścił parę spotkań. Najgorsza informacją nadeszła dopiero w lutym, bo złamania ręki nabawił się najlepszy punktujący w zespole Christian Watford i również on w tym sezonie już nie zagra.
Hoosiers więc w ostatnim czasie musieli radzić sobie bez 3 z 4 najlepszych punktujących, a poszło im następująco:
- zwycięstwo z Illinois 52:49 bez Maurice'a Creeka i Verdella Jonesa.
- porażka po dogrywce z Michigan State 83:84 bez Maurice'a Creeka i Verdella Jonesa.
- zwycięstwo z Minnesota 60:57 bez Maurice'a Creeka i Christiana Watforda.
Indiana wciąż zajmuję przedostatnie miejsce w konferencji Big Ten i nie mają wielkich szans na ugranie czegokolwiek, ale dobrze widzieć, że tak utytułowany zespół, mimo tylu przeciwności potrafi wygrywać mecze i to przeciwko całkiem dobrym rywalom.
W końcu This is Indiana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz