1 maj 2010

Wokół parkietów

W ostatnim czasie trochę się wydarzyło, więc przydałoby się to podsumować. Z różnych względów mam pewne zaległości, dlatego mogą pojawić się informacje, o których już słyszeliście albo coś co umknęło waszej uwadze.

1) Obrońca BYU Michael Loyd Jr. zmieni swoją dotychczasową drużynę. Trener wraz z władzami uczelni zdecydowali, że zawodnik nie jest najlepszym przykładem i powinien zmienić zespół. Z wiadomych przyczyn Loyd będzie musiał pauzować rok i wtedy pozostanie mu już tylko jeden rok gry. Prawdopodobnie będzie miało to negatywny wpływ na transfer i można się spodziewać, że za dużo ofert stypendium nie dostanie. W każdym razie, kto oglądał mecz BYU z Florida w pierwszej rundzie Turnieju wie, że Loyd grać potrafi.

2) Nowym prezesem (szefem) NCAA został Mark Emmert, co jednak nie jest najistotniejszą informacją. Ważniejszym jest fakt, że Emmertowi nie odpowiada era graczy one-and-done i w najbliższym czasie planuje zmiany. Chciałby aby zawodnicy decydując się na grę w NCAA musieli zostać co najmniej na dwa lata, do czego raczej prędko nie dojdzie. Ciekawym rozwiązaniem jest wprowadzenie podobnego przepisu, który istnieje w Baseballu, a dokładniej zawodnik może zaraz po szkole średniej zgłosić się do draftu, jednak w momencie kiedy zdecyduję się na uczelnie musi pozostać w niej co najmniej przez trzy lata.

3) Herb Pope został przewieziony do szpitala po tym jak zasłabł podczas porannego treningu. Wstępne badania wykazały, że skrzydłowy Seton Hall ma problemy z sercem i może być to coś poważnego. Obecnie zawodnik wciąż przebywa w szpitalu.

4) Po 6 tygodniach Oregon w końcu znalazło trenera dla siebie, także w Creighton jest nowa postać, a dokładniej Greg McDermott, który na oficjalnej konferencji został przedstawiony jako Doug McDemott (Isiah Thomas rok temu na konferencji prasowej uczelnie FIU został przedstawiony jako Isiah Thompson). Również do tej pory było aż 50 zmian na stanowiskach trenerskich, ale jakby to ładnie powiedzieć: "who cares?".

2 komentarze:

3sek pisze...

Coś temu NCAA bardzo zależy, żeby cały zdolny narybek po ogólniaku jechał do Europy.

Kosi pisze...

Kwestia jest taka że tu sporo do gadania ma NBA i wszystko zależy od ich przepisów.