Chyba nie zaskoczę nikogo jeśli powiem, że przygotowania Cardinals do sezonu nie przebiegają zgodnie z planem. Co gorsza trener Rick Pitino nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich nowych graczy.
Zaczęło się od Roburta Sallie'a, który po trzech latach skończył studia w Memphis i na ostatni rok gry postanowił przenieść się do Louisville. Niestety nie zdążył załatwić wszystkich spraw w terminie i będzie zmuszono pauzować rok. W zakończonym sezonie były gracz Tigers notował średnio 10.5pkt, 4zb oraz 2as i był przymierzany do gry w pierwszej piątce.
Tego samego dnia pojawiła się informacja, że Justin Coleman nie spełnił wymagań akademickich i nie zostanie dopuszczony do gry. Skrzydłowy według Scout.com zajmuje #40 pozycję w swoim roczniku i był najlepszym rekrutem, jaki miał dołączyć do zespołu w tym roku. Jakby tego było mało Coleman ostatecznie zdecydował się na wybór innej uczelni i po roku przerwy rozpocznie sezon w Marshall.
Wczoraj zaś coach Pitino poinformował, że center Gorgui Dieng (#46 Class of 2010) z podobnych względów, co Coleman nie będzie mógł grać w zbliżających się rozgrywkach. Doliczyć należy do tego kontuzję rekruta Russa Smitha wykluczającą go na 8-12 miesięcy i Louisville sezon rozpocznie w starym składzie.
Jednak tu też nie do końca można się zgodzić, bo drużynę po ostatnich rozrywach opuściło trzech najlepszych punktujących, czyli Samardo Samuels, Edgar Sosa i Jerry Smith. Dodatkowo urazu przepukliny nabawił się czwarty punktujący Jared Swopshire i czeka go 6 tygodniowa przerwa. Początek sezonu zapowiada się więc na bardzo ciężki, a im dalej tym wcale nie będzie lepiej.
Jak poradzi sobie trener Louisville z takimi osłabieniami? Zapowiada się naprawdę bardzo słaby sezon w ich wykonaniu, a próby przyspieszenia gry i treningi z użyciem zegara 24 sekund zamiast 35 mogą tu niewiele pomóc. W końcu nawet najlepszy trener nie zdziała cudów, gdy w drużynie brakuje talentu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz