30 cze 2010

U18 przed ostatecznym rozstrzygnięciem

W półfinałach zmierzyły się Kanada z USA oraz Brazylia z Argentyną i w obu przypadkach wygrywali zwycięzcy swoich grup.

Pojedynek USA z Kanadą to popis jednego zawodnika. Austin Rivers trafił 9 trójek zanim spudłował swój pierwszy rzut, tym samym ustanawiając rekord mistrzostw i ostatecznie spotkanie zakończył z dorobkiem 35 punktów (2/3 za dwa, 9/12 za trzy, 2/2 z osobistych).

Już po pierwszej kwarcie zawodnicy amerykańscy nie pozostawili złudzeń kto w tym meczu jest lepszy wygrywając tą część gry 37:10, a cały mecz 122:89.

W zespole Kanadyjskim ponownie bardzo dobrze wypadł rozgrywający Mack Kabongo zdobywając 32pkt, 9zb i 7as, rzucając na bardzo dobrej skuteczności. W pewien sposób może to dziwić, bo dzień wcześniej w spotkaniu z Brazylią potrzebował aż 21 rzutów, by zdobyć 20 oczek.

Ponownie na wyróżnienie zasłużył wysoki (224cm) Sim Bhullar, który przeciwko Brazyli w 11 minut gry zdobył 8pkt, 5zb i 2 przechwyty, a przeciwko USA 14pkt, 4zb i 3 bloki grając niecałe 17 minut. Poniżej krótki filmik na temat tego zawodnika:


Drugi półfinał przebiegł zupełnie inaczej i to przez większość część spotkania prowadzili zawodnicy Argentyńscy, jednak dzięki bardzo dobrej czwartej kwarcie wygranej przez Brazylię 28:11, to oni awansowali do finału. Mecz zakończył się wynikiem 70:56.

Najlepiej w Brazyli wypadł nie kto inny jak Lucas Nogueira, który w samej tylko czwartej kwarcie zdobył 11pkt i 6zb, a ostatecznie spotkanie zakończył notując 16pkt, 12zb i 8 blokami.

W spotkaniu o 7 miejsce zmierzą się o 20:00 Wyspy Dziewicze z Meksykiem, o 22:00 o piąte miejsce powalczą Urugwaj z Puerto Rico, o brąz o północy zagrają Kanada z Argentyną, a o 2:00 w pojedynku o złoty medal wystąpią USA i Brazylia.

Wiemy już jednak, że niezależnie od ostatecznego rozstrzygnięcia, za rok na Mistrzostwach Świata do lat 19 zagrają reprezentację USA, Brazylii, Kanady i Argentyny.

Pełne statystyki oraz transmisję na żywo z dzisiejszych meczy na oficjalnej stronie mistrzostw. Zapraszam do oglądania, szczególnie meczu finałowego.

Brak komentarzy: