Jayhawks niezależenie od okoliczności, co roku należą do czołówki ligi. Od czasu zatrudnienia Billa Selfa, czyli od 2003 roku jego zespół może pochwalić się bilansem 237 zwycięstw przy 46 porażkach oraz jednym mistrzostwem w 2008 roku. Jednak nie licząc tego jedynego roku Kansas zazwyczaj w NCAA Tournament zawodzili, a najlepszym potwierdzeniem są ich ostatnie trzy sezony. Skład był dobry, sezon regularny równie udany, ale gdy przychodziła najważniejsza rozgrywka coś w zespole się psuło. Może dlatego też w ostatnich latach w off-season zawodnicy Jayhawks popadali w różne kłopoty.
Przeglądając tylko kilka ostatnich sezonów można dopatrzeć się całkiem pokaźnej liczby wpadek.
W 2005 roku J.R. Giddens uczestniczył w bójce w barze z udziałem noża, rozbitych butelek oraz innych podobnych przedmiotów. Skończyło się na rozcięciu żyły na prawej łydce i 6 tygodniowej przerwie.
W 2006 roku C.J. Giles został zatrzymany po tym jak wyrzucił (wyciągnął za nogi) z mieszkania swoją koleżankę. Ostatecznie z powodu zawieszania nie grał cały semestr.
W 2007 roku Sherron Collins został oskarżony o napaść na tle seksualnym, ale po pewnym czasie zarzuty zostały wycofane.
W 2008 roku Markieff Morris strzelał z pistoletu na kulki z okna swojego pokoju do przechodzącej 47-letniej kobiety i tym samym otrzymał zarzuty o napaść.
W 2009 roku Brady Morningstar został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu i ostatecznie zawieszony na cały semestr. A Tyshawn Taylor wraz z innymi graczami uczestniczył w licznych sprzeczkach pomiędzy zawodnikami drużyny footballowej. Rozgrywający Kansas po jednej z bójek doznał urazu lewego kciuka i musiał pauzować około 4 tygodnie.
W 2010 roku Mario Little pokłócił się ze swoją dziewczyną i w ostateczności otrzymał zarzuty o napaść. Musiał pauzować w 6 spotkaniach.
W 2011 roku Thomas Robinson dosłownie tydzień temu około 2 w nocy uczestniczył w bójce przed barem i także jego sprawa, wkrótce trafi do sądu.
Pokaźna lista, prawda? Śmiało więc można obwiniać Billa Selfa zarówno za słabe wyniki w Turnieju NCAA, jak i problemy z wychowaniem swoich zawodników. Jednak przed zbliżającym się sezonem coach KU ma na głowie znacznie więcej.
Josh Selby, Marcus Morris oraz Markieff Morris zgłosili się do Draftu i pewne jest, że do skład już nie wrócą. Naukę na uczelnie ukończyli Brady Morningstar, Tyrel Reed i Mario Little. Tym samym spośród 8 czołowych punktujących drużyny w kolejnym sezonie zobaczymy tylko Tyshawna Taylora i Thomasa Robinsona. Doliczając do tego graczy przebywający na boisku minimum 10 minut mamy Elijaha Johnsona i Travisa Releforda, co daję nam na chwilę obecną czterech wartościowych zawodników.
Nie wiadomo jak sprawdzą się nowi gracze, ale żaden z trójki - Ben McLemore, Naadir Tharpe i Braeden Anderson wrażenia nie robi. Największym problemem będą jednak podkoszowi. Powyżej 200 cm wzrostu w składzie będą tylko Thomas Robinson, Jeff Withey oraz Freshman Anderson i wszystko wskazuję na to, że w przyszłym sezonie Jayhwaks będą grali tzw. small-ball. A czeka ich prawdziwy test.
15 listopada zmierzą się z Kentucky, w dniach 21-23 listopada zagrają w turnieju EA Sports Maui Invitational, gdzie wśród uczestników są Arizona, Duke, Georgetown, Memphis, Michigan, Tennessee oraz UCLA, a 10 grudnia ich halę odwiedzi ekipa Ohio State. Wygląda więc na to, że już w pierwszym miesiącu taktykę KU przetestują między innymi Jared Sullinger i Anthony Davis. Can't wait.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz