Hala - czyli, że wszystko musi być inaczej.
Ławka rezerowowch gdzieś za koszami:

Zegar 24 sekund, z boku kosza wyglądający jak jakiś znak:

Stolik sędziowski gdzieś pod ziemią:

Kibice Kentucky też nie mieli lekko:

Do tego ten cały A.J. Ogilvy. Chłopak daję radę i pewnie zostanie wybrany gdzieś w drugiej rundzie draftu, ale c'mon jak można kogoś takiego brać na poważnie:

A żeby było coś o meczu to na koniec kluczowa akcja Johna Walla tym razem w obronie:

Na koniec jeszcze tak mało istotna informacja, że mecz odbył się 20 lutego.
I witam na blogu ;]
1 komentarz:
te kosze miazdza
Prześlij komentarz