Od dłuższego czasu już o tym głośno, a od wczoraj jest to oficjalne. Jeśli wszystkie papierkowe sprawy zostaną dopięte od sezonu 2012-13 drużyna Texas A&M będzie występować w konferencji SEC. Przynajmniej tak to wygląda na obecną chwile, bo Texas A&M otrzymało już zgodę od SEC, ale Big 12 pozwolenia na razie nie wydało. Dodatkowo inne uczelnie z Big 12, na czele z Baylor planuje złożyć w tej sprawie pozew, więc tutaj jeszcze może się sporo wydarzyć.
foto. rushthecourt.net
Skąd taka reakcja ze strony Big 12? Odejście Aggies może rozpocząć lawinę, która doprowadzi do rozwiązania konferencji. W tej sytuacji w Big 12 pozostało 9 uczelni, a niezadowoleni z takiego obrotu sprawy uniwersytety rozglądają się za innymi opcjami. Choćby głośno na ten temat wypowiadają się włodarze Oklahoma. Jeszcze dwa lata temu w konferencji było 12 zespołów, ale Colorado postanowiło przenieść się do Pac-12, a Nebraska do Big Ten. Tym samym Big 12 powoli traci na atrakcyjności, a wraz z tym niezadowolenie bogatszych rośnie.
Naturalnie w sporcie uniwersyteckim o wszystkim decydują pieniądze, czyli football. Nie od dziś wiadomo, że to właśnie ta dyscyplina przyciąga najwięcej uwagi i kasy, a tym samym rządzi w NCAA. Dlatego też Texas A&M postanowiło się przenieść do silniejszej pod względem footballu konferencji SEC. Koszykarsko uczelnia tutaj nic nie zyskuje, a w najlepszym wypadku można obronić tezę, że nic nie straci. Podobnie będzie wyglądała sytuacja w przyszłości i jeśli jakaś uczelnia postanowi poszukać nowej konferencji na koszykówkę nikt oglądać się nie będzie. A niestety to właśnie ona najwięcej tutaj straci.
Obecnie nikt nie wie, co w niedalekiej przyszłości się wydarzy, ale już teraz możemy poczytać o kilku możliwych scenariuszach. Poważnie w grę wchodzi przemiana PAC-12 w PAC-16, powiększenie SEC do 16 drużyn oraz powstanie super-konferencji Big East składającej się z 20 drużyn. Szczególnie ta ostatnia zmiana byłaby fatalna, tym bardziej że w takim wypadku konferencja podzielona zostałaby na 2 lub 4 dywizje. Nie będę wymieniał tu nazw uczelni, które przypisywane są do nowych miejsc, bo kombinacji jest multum, a w grę wchodzą również uczelnie z innych konferencji. Dodam tylko, że w najlepszej sytuacji jest najbogatsza Texas, a w najgorszym Baylor, która może nie znaleźć miejsca w żadnej z 5 pozostałych dużych konferencji.
Aktualnie wszystko wisi na włosku i jeśli w najbliższym czasie z Big 12 odejdzie jeszcze jedna uczelnia, można oficjalnie odliczać dni do końca istnienia konferencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz