12 paź 2011

Kontuzja Creeka i problemy Hoosiers

Maurice Creek w pierwszych 12 meczach sezonu 2009-10 notował przeciętnie 16.4pkt oraz 3.8zb. Śmiało można powiedzieć, że pod względem statystycznym był wtedy drugim najlepszym Freshmanem, a więcej punktów od niego zdobywał tylko John Wall. Niestety pod koniec grudnia złamał rzepkę w lewym kolanie i resztę sezonu spędził na leczeniu kontuzji.

Do grania wrócił w kolejnych rozgrywkach, ale na boisku prezentował się już dużo słabiej. Wyraźnie było widać, że kontuzji w pełni jeszcze nie wyleczył, a do formy z poprzedniego sezonu było mu bardzo daleko. Co gorsza w połowie stycznie ponownie doznał złamania rzepki, tym razem w prawym kolanie. Ostatecznie wystąpił w 18 meczach zdobywając średnio tylko 8.3pkt i 2.4zb. 

Ponownie przeszedł więc żmudną rehabilitacje i gdy wydawało się, że w tym sezonie wszystko się odmieni, napłynęła kolejna fatalna informacja. Dwa dni temu Maurice Creek zerwał ścięgno Achillesa w lewej stopie i pewne jest że w najbliższym sezonie już nie wystąpi. Teraz czeka go kolejne 10-11 miesięcy odpoczynku i leczenia w jednym. 

Podsumowując, w przeciągu 22 miesięcy Maurice nabawił się trzech poważnych kontuzji i jednocześnie stał się jednym z najbardziej pechowych graczy w NCAA. Podliczając dalej, w przeciągu dwóch ostatnich sezonów na 63 możliwe mecze Creek wystąpił tylko w 30. Jedynym plusem w całej sytuacji jest fakt, że wszystkie kontuzje dotyczyły innych części ciała (nie ma więc mowy o odnawianiu się urazów). Z drugiej strony urazy te zaliczają się chyba do najgorszych z perspektywy koszykarza. 


Dla Hoosiers brak Creeka odczuwalny raczej nie będzie, a przynajmniej nie na początku. Trener Tom Crean spodziewał się, że w pierwszych meczach sezonu ze swojego zawodnika nie będzie mógł skorzystać, a już na pewno nie w pełnym wymiarze czasu. Jednocześnie jednak liczył, że prędzej czy później talent Maurice'a ponownie się objawi, a wtedy jego rola na pewno przypominałaby tą z pierwszego sezonu w Indiana. 

Pomijając Maurice'a do składu powrócili wszyscy najważniejsi gracze z poprzednich rozgrywek, a jedyne warte odnotowania osłabienie, to brak doświadczonego Jeremiaha Riversa. Do drużyny za to dołączyło kilku utalentowanych zawodników, z Cody Zellerem na czele. Młodszy brat Tylera Zellera z North Carolina według ekspertów już niedługo powinien zostać dużo lepszym graczem i od pierwszego meczu będzie nową gwiazdą Indiana. 

Śmiało można napisać, że Tom Crean poważnie wziął się za odbudowę Hoosiers. Większość graczy w najbliższym sezonie będzie dopiero na 2 lub 3 roku, a na grę w Indianie ponownie decydują się czołowi rekruci w swoich rocznikach. W tym sezonie będzie nim wspomniany Zeller, a już w kolejnym do drużyny dołączyć ma trzech zawodników z Top100 - Yogi Ferrell, Hanner Perea i Jeremy Hollowell.

Przy okazji rekrutacji takich graczy, zdarzają się różne wykroczenia i tym razem nie jest inaczej. Według ESPN.com coach Hoosiers dopuścił się naruszenia odwiedzając i rozmawiając z Gary'm Harrisem dzień po zakończeniu okresu kontaktowego. Do winy szybko przyznał się asystent trenera, który źle zaplanował wyjazd Creana, a równie szybko o naruszeniach poinformowane zostały odpowiednie władze. 

Co gorsza Indiana jeszcze przez kilka miesięcy będzie pod dokładną obserwacją NCAA, w związku z grzeszkami poprzedniego trenera Kelvina Sampsona. Drużynę stawia to  na pewno w dużo trudniejszej sytuacji, ale mimo wszystko, jest to drugorzędne wykroczenie, więc i konsekwencje powinny być też raczej minimalne. 

Na ostateczny werdykt jeszcze poczekamy, ale tak, czy inaczej, kolejne sezony Hoosiers zapowiadają się bardzo ciekawie. 

Brak komentarzy: